Rozdzielność majątkowa – kiedy i dlaczego ustanowienie rozdzielności jest tak ważne

 

Zasadą jest, że w małżeństwie istnieje ustrój wspólności majątkowej, który obowiązuje z mocy prawa od zawarcia związku małżeńskiego. Jednak małżonkowie mogą w odrębny sposób uregulować panujące pomiędzy nimi stosunki majątkowe. Umowa zawarta pomiędzy małżonkami może zmierzać do wyłączenia wspólności majątkowej, jej rozszerzenia lub ograniczenia – decyzje podejmują oboje małżonkowie. Kiedy i dlaczego umowa ustanawiająca rozdzielność majątkową może być tak istotna?

Wspólność czy rozdzielność?

Rozdzielność majątkowa – dlaczego czasem jest tak ważna

To czy w małżeństwie będzie panował ustrój rozdzielności majątkowej, może zależeć od małżonków lub od decyzji sądu. Poza bowiem możliwością umownego uregulowania ustroju majątkowego, istnieje możliwość sądowego i przymusowego ustanowienia rozdzielności (o przymusowym ustanowieniu rozdzielności pisaliśmy na naszym blogu).

Różnice między wspólnością i rozdzielnością

Różnica sprowadza się w zasadzie do ustalenia mas majątkowych istniejących w małżeństwie. W przypadku wspólności majątkowej będą to trzy masy majątkowe: majątek wspólny i dwa majątki odrębne. W przypadku rozdzielności majątkowej co do zasady będą dwie masy: dwa majątki odrębne. Oczywiście w niektórych przypadkach, pomimo wprowadzenia ustroju rozdzielności majątkowej, będzie istniał wspólny majątek – czyli ten zgromadzony przez małżonków w trakcie trwania wspólności. Nie zawsze przecież małżonkowie podejmują decyzję o ustanowieniu rozdzielności już od pierwszego dnia swojego małżeństwa. Tak czy inaczej od daty ustanowienia rozdzielności majątkowej, każdy z małżonków ma swój odrębny majątek i pracuje na jego powiększenie.

Kiedy warto pomyśleć o rozdzielności?

Małżonkowie w każdej chwili mogą podjąć decyzję o zmianie ustroju panującego w ich małżeństwie. Tyle, że przy umownej formie, muszą oboje chcieć! Nie jest to trudne w „dobrych czasach” związku, więcej problemów może się pojawić już po nieformalnym rozstaniu. Wcale nierzadkie są sytuacje, kiedy małżonkowie rozstają się, ale nie rozwodzą. Czasem nawet zakładają już nowe rodziny. Jakie jest wielkie zaskoczenie, kiedy po kilku, a nawet kilkudziesięciu latach okazuje się, że razem z nowymi partnerami pracowali na wspólny majątek…. tyle, że nierozwiedzionych małżonków. Oczywiście większość kwestii da się rozliczyć i uregulować w podziale majątku, już po ustanowieniu rozdzielności… Ale jest to problematyczne i długotrwałe. Jeszcze szczególnie w sytuacjach, gdy jeden z małżonków chciałby jednak otrzymać „wyrównanie” dla swojego mniejszego majątku.

Warto zapamiętać

To że nie mieszkacie już razem, każde z Was „założyło” nową rodzinę, nie oznacza że nie łączy Was już wspólność majątkowa. Do czasu jej zniesienia – umową, wyrokiem ustanawiającym rozdzielność, czy też po uprawomocnieniu się wyroku rozwodowego – istnieje wspólny majątek, na który w dalszym ciągu razem pracujecie.

Pojawiające się problemy

Skutkami nieuregulowanej sytuacji w związku są kłopoty nie tylko z podziałem zgromadzonego majątku, ale też z rozliczeniem spłaconych zobowiązań. Argument „ja spłaciłem/am kredyt po naszym rozstaniu, niech on/a mi odda połowę” niestety nie zadziała. Dlaczego? A z jakich środków najpewniej kredyt został spłacony? No właśnie… z wynagrodzenia za pracę/dochodu z działalności gospodarczej… A to oznacza, że ze środków wspólnych – przecież dochody z pracy i działalności wchodzą w skład majątku wspólnego małżonków. Podobnie zresztą będzie z podziałem zgromadzonego majątku. Co z tego, że fizycznie dom został kupiony przez jednego małżonka, jeśli środki na zakup pochodziły z wynagrodzenia, albo nawet jeszcze z odłożonych oszczędności? Jeszcze trudniejsze rozliczenia czekają małżonków, w nowych związkach, którzy przez lata wspólnie z partnerami gromadzili majątek. Taki podział potrwa bardzo długo i będzie wymagał nie lada zaangażowania i to nie tylko osobistego, ale i sporych pieniędzy (chociażby na zaliczki dla biegłych).

Warto więc doprowadzać wszystkie swoje sprawy do formalnego zakończenia. Nawet jeśli rozwód nie jest konieczny, to chociaż trzeba zabezpieczyć swoje interesy finansowe i ustanowić ustrój rozdzielności majątkowej, tak aby minimalizować kłopoty z rozliczeniami mogące pojawić się w przyszłości.